Dziś jedno zdjęcie. Na dodatek dość stare - powstało w 2009 (łatwość określenia daty powstania zdjęcia to jedno z błogosławieństw ery cyfrowej). Co więc robi na blogu ?
Inauguruje nowy cykl artykułów zatytułowany “Ulubione”. Będę się w nim starał poświęcić trochę więcej uwagi pojedynczym klatkom, wyjaśnić Wam dlaczego wyglądają tak a nie inaczej, w jaki sposób powstały i czemu mam do nich sentyment. Prezentowane dziś zdjęcie zrobiłem końcem marca 2009 w Krakowie, a dokładnie rzecz ujmując na moście Grunwaldzkim. Co “ulubiłem” w nim tak bardzo ? Z całą pewnością fakt, iż było to jedno z pierwszych moich zdjęć zrobionych Kubie “Desowi” Olejarzowi - skaterowi, który był w owym czasie dla mnie wielką inspiracją.
Był to również jeden z pierwszych razów gdy świadomie użyłem lamp błyskowych nie tylko po to by oświetlić ridera, ale i tło. Kuba był ubrany w ciemne ciuchy, tło było również ciemne (ze względu na małą ilość światła zastanego), a że przy rybim oku dość trudno schować lampy pełniące funkcję “kontry” (czyli w tym wypadku: "wycinające" ridera z tła) postanowiłem rozwiązać problem inaczej - rozświetlić tło i pozwolić riderowi naturalnie odciąć się od niego. Jak wyszło ? Chyba się udało, zdjęcie zwyciężyło w konkursie fotograficznym organizowanym przez niemiecką firmę Infernal Clothing. Pstrykane Nikonem D300 z obiektywem typu “fisheye” 10.5mm f/2.8G, użyłem 3 lamp, schemat oświetlenia znajduje się na dole wpisu, niestety nie pamiętam dokładnych ustawień, więc odtwarzałem go na podstawie zdjęcia.
Komentarze (4)