W ciągu ostatnich 2 tygodni w moim "rolkowym życiu" wydarzyło się więcej, niż przez ostatnich kilka miesięcy. Pierwsza samodzielna wystawa zdjęć, Rollfest, a na deser sesja z Tomkiem Przybylikiem.
I właśnie Tomo przypomniał mi dziś, o co w tym całym rolkowym biznesie chodzi.
O radość.
Radość z jazdy, radość z pstrykania fot, podróżowania, spotykania znajomych, poznawania nowych ludzi, miejsc, sytuacji.
O to, na co nie zawsze jest czas i miejsce w codziennej bieganinie. Dzięki Tomo!
Na focie Tomek Przybylik, Style Japan Grab transfer, Oświęcim, 2020.
Komentarze (0)