Gdy byłem dzieckiem, to w trakcie zimowych ferii świątecznych grałem w hokeja na zamarzniętym stawie, ewentualnie (jeśli śniegu było za dużo) lepiłem bałwana.
Aura, jaka towarzyszy końcówce grudnia od kilku lat na lepienie bałwana raczej nie pozwala. Hokej raczej też odpada - chyba, że na sztucznym lodowisku. Za to do jazdy na rolkach grudniowa pogoda z roku na rok nadaje się coraz lepiej ...
Fakt ten postanowiliśmy wykorzystać wspólnie z Knypkiem i pod pozorem dokonania bliżej nieokreslonych przygotowań do świąt wybraliśmy się na skatepark. Siadło kilka wysokich lotów i długich slidów, Knypo pokazał, że mimo zimy jego forma zupełnie nie spada.
Przy okazji popełniłem kilka zdjęć, które za sprawą nietypowego światła pokazały mi nasz skatepark z trochę innej perspektywy.
Co w tym świetle nietypowego ?
Zimą słońce znajduje się niżej na widnokręgu, cienie są długie, pokrywają dużą powierzchnię (bo słońce jest nisko), pstryka się zupełnie inaczej niż w letnim słońcu (o tej samej porze), rodzi się dużo nowych możliwości. Chyba spróbuję ponownie, może tym razem sesja w kolorze ?
Lubię wypady na rolki takie jak ten. Bez ciśnienia, kombinowania, planów minimum. Po prostu czysta jazda dla przyjemności. Na zdjęciach Adrian Lipiński i kilka zimowych trików na oświęcimskim skateparku, zapraszam!
Komentarze (7)