Sesja sentymentalna.
Pewnie niektórych to zdziwi, inni skwitują to uśmiechem i z pobłażaniem pokiwają głową, ale tych kilka klatek, które dziś wrzucam na bloga to w pewnym sensie spełnienie marzeń z dzieciństwa: ot po prostu spontaniczna sesja rolkowa z chłopakami "z podwórka", bez ciśnienia, przemierzania setek kilometrów w poszukiwaniu 2 kadrów, bez deadline`ów na oddanie zdjęć, na lokalnym spocie zbudowanym z odpadków budowlanych, w gorące czerwcowe popołudnie ... Jako ciekawostkę dodam, iż rzecz działa się w pobliżu dawnej jadłodajni "Centralna" - miejscu, które ponad 15 lat temu również służyło jako miejscówka do jazdy na rolkach.
Czegóż chcieć więcej ? Chyba jedynie tego, by w ślady dwóch nie całkiem już młodych (jak na rolkarzy!) "panów" ze zdjęcia chciała iść lokalna młodzież :)
Komentarze (1)