Kaliber 44 był jednym z pierwszych zespołów, których twórczośc wywarła na mnie tak duże wrażenie.
Ciekawe teksty, rymy znacznie bardziej "swojskie" niż te z warszawskiej sceny, do tego mocne bity, a całość okraszona psychodelicznym klimatem - tak odbierałem Kalibra kilkanaście lat temu. Po wczorajszym koncercie mogę stwierdzić, że podobnie odbieram ich i dziś, z tą małą różnicą, że "mocne bity" zastąpione zostały "żywym" zespołem. Zapraszam na relację z wczorajszego występu K44 na Life Festival Oświęcim 2014!
Komentarze (1)