Dziś zupelnie nie rolkowo, za to świątecznie.
Pochodzący z okolic miejscowości Kozy zwyczaj chodzenia "po śmierguście" od dawna kultywowany jest także w okolicach Brzeszcz i Wilamowic. Młodzi kawalerowie przebierają się w okolicznościowe stroje, zakładają kolorowe maski, przystrajają wozy, odwiedzają znajomych i zgodnie ze staropolską tradycją polewają wodą panny. W zeszłym roku aura była iście "prima aprylisowa", ale nie przeszkodziło im to w wyruszeniu w drogę. Zapraszam na krótki reportaż z jednego z ich przystanków i życzę wszystkim czytelnikom mojego bloga wesołego Alleluja, oraz mokrego śmingusa!
Komentarze (0)