2016-09-08
dodano

Foto emerytura

2016/09/08  |  rozne   |  16  |  0  |   |  3.5

Słoneczna pogoda, fajny klimat i wysokie loty - tak w skrócie podsumowałbym Mistrzostwa Polski Flybag, które odbyły się w miniony weekend w Świerklanach.

Foto emerytura © kubaurbanczyk.pl

Zdjęcia “rowerowe” wykonuję z reguły wtedy, gdy poprosi mnie o to Maciek Kiwak. Podobnie było i tym razem, w Świerklanach stawiłem się na jego zaproszenie. Niestety nie udało nam się tym razem wspólnie popstrykać, ale ostatecznie Maciek zajął 2 miejsce, gratsy! Łącznie, w ciągu 2 dni trwania imprezy przez Świerklany przewinęło się ponad 100 rowerzystów, w zawodach startowało około 30 osób. Były kategorie junior, amator, PRO, był Big Air i Best Trick. Zawody grupy PRO odbywały się na najwiekszej hopie w Polsce - 10 metrow lotu, a Big Air na najwiekszej rampie o wymiarach 4 x 9 metrów.

I to chyba tyle o samej imprezie w tym wpisie. Wpisie, który dojrzewał we mnie od dawna, ale nie bardzo chciał wyjść na zewnątrz. Katalizatorem okazał się Maciek, który zaraz po moim dotarciu do Świerklan wbił mi solidną szpilę: przywitał przez mikrofon "kubę urbańczyka, fotografa na emeryturze". Jak to, 33 lata i emerytura? Na początku trochę zabolało, a w drodze powrotnej sprowokowało do ułożenia tego tekstu.

Mimo, iż pozornie tak może to wyglądać z boku, to zupełnie nie czuję się jak foto-emeryt. To, że przestałem wysyłać zdjęcia gdzie popadnie (z nadzieją “a nóż widelec wezmą “) i aktywnie współpracować z firmami z rolkowego “indastry”, nie oznacza iż porzuciłem fotografię. Wręcz przeciwnie, nie porzuciłem i nie zamierzam, raczej wracam do źródeł. Co więcej - każde kolejne wyjście na zdjęcia sprawia mi większą frajdę. Jeśli z czegoś zrezygnowałem (obecność w mediach, relacjonowanie każdych zawodów, regularna współpraca z firmami z branży), to zrobiłem w pełni świadomie. Balans zysków i strat na tych obszarach był ujemny (i to jakby tego nie przeliczać …) i nie widziałem sensu, aby to kontynuować. Obserwując fotografów z naszego światka widzę, że nie tylko ja przyjąłem taką strategię. Niestety. Przypuszczam, że w 2020 nawet katalogi nowego sprzętu będą bazowały na fotach z Instagrama - bo tak taniej i szybciej …

Coraz bardziej szanuję czas, który mogę poświęcić tylko dla siebie. A tego ostatniego jest jak na lekarstwo. W tygodniu praca, w weekendy próba nadrobienia przepracowanego tygodnia, chwila dla rodziny. Robię zdjęcia kiedy mam na to ochotę (i możliwości ku temu), a postaci na zdjęciach noszą koszulki z logotypami, które sami wybierają. Terminy wyjść na zdjęcia dostosowuję do życia, nie na odwrót. Nie zawsze jest różowo, nie zawsze jest z kim, ale w trakcie rolkowej przygody poznałem kilku rolkarzy którzy cenią rolkową fotografię i potrafią zaryzykować kilka siniaków dla zdjęcia. Potrafią się umówić i pojawić na spotkaniu o umówionej porze (rzadka cecha wśród rolkarzy) i czerpać frajdę z jazdy ...

I wspólnie powolutku pchamy ten wózek do przodu, nigdzie nam się nie spieszy. Nie wiem, co będzie jutro, pojutrze, dobrze mi z tym co mam tu i teraz. Dziękuję tym osobom, które wspierają moją zajawę niezależnie od okoliczności i wyciągają mnie na rolki nawet w te gorsze dni. Bez Was już dawno złożyłbym broń!

Jeśli tak miałaby wyglądać foto-emerytura Maćku, to ja się na to piszę. Choćby od dziś.

© kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl © kubaurbanczyk.pl

Oceń // średnia ocena: 3.5

  dziękuję!

Podziel się linkiem


930px

Komentarze (0)

Wypełnij poniższy formularz by zostawić swój komentarz:


To już koniec tego wpisu, trwa ładowanie .






Jeśli temat Cię zainteresował, to może rzucisz okiem na inne zdjęcia ?